poniedziałek, 19 stycznia 2009

Cały Świat w jednej torebce

Musiało zmieścić się wszystko tak, aby ograniczyć się do jednego - nazwijmy to bagażu podręcznego.
Pośród moich rzeczy, znalazły się trzy pieluszki, paczka nawilżanych chusteczek, tetrowa pielusia (przydaje się podczas karmienia do wycierania Tosiowej buzi i mojej piersi), ubranko na zmianę, bo z racji ząbków (których jeszcze nie ma, ale przymierzają się...) ślina leje się strumieniami, dwie grzechotki (jedna z gryzakiem).
Gdy już wszystko upakowałam i zasunęłam zamek torebki, popatrzyłam na obserwującą mnie Tosię i powiedziałam z zadowoleniem:
- Udało się Antosiu. Udało się zmieścić do mojej torebki, cały Twój Świat...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz