Duch Matki Polki potrząsnął mną wczoraj późną wieczorną porą
i nakazał sprzeciwić się totalnemu zmęczeniu. W efekcie tego, do godziny 00
minut 30 wypiekałam smakowite ciasteczka owsiane, które dzisiaj uradowana
Antonina zabrała do przedszkola w ramach urodzinowego poczęstunku.
Spełnienia marzeń Córeczko
Sto lat, sto lat :)
OdpowiedzUsuń... i jak ten czas ucieka...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Dużo dobra dla Pierworodnej :))))
OdpowiedzUsuń