Dziewięć godzin później usłyszałam:
Ma pani Córkę...

Jej dwunasta godzina na świecie...

Nasza pierwsza Rodzinna fotografia...
Żadne słowa nie są w stanie oddać piękna naszych uczuć, które towarzyszyły nam w tych chwilach – podczas tych dziewięciu godzin, które były dla nas tak bardzo nowym doświadczeniem…
Rodzinny poród to wzmocnienie Miłości…
28 czerwca 2008r. godzina 03:20
nasze Dzieciątko pierwszy raz na moim ciele - już nie w nim...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz