piątek, 26 października 2012

Facebookowe nicnierobienie


Bo my - domowe mamy - nic nie robimy.
Gdy ktoś pyta o zawód, odpowiadamy, że opiekujemy się dziećmi i domem.
W odpowiedzi słyszymy coś w stylu "aha, czyli niepracująca", w kwestionariuszach urzędowych również często figurujemy jako niepracujące.
Bo my - domowe mamy - nie pracujemy, nic nie robimy, siedzimy w domu... malujemy paznokcie, stylizujemy włosy, zużywamy każdego dnia kilka ton przeróżnych kosmetyków i wielokrotnie przebieramy się w rozmaite kreacje, aby gdy mąż wróci z pracy, pięknie pachnieć i wyglądać dla niego. W końcu siedząc cały dzień w domu mamy duuużo czasu.
Nic więc dziwnego, że słyszymy pytania w stylu: "dlaczego jesteś zmęczona?", "dlaczego w domu jest taki syf?", "co ty w ogóle dzisiaj robiłaś, kiedy ja byłem w pracy i ciężko harowałem, żeby zarobić pieniądze?"
I tu dochodzimy do sedna problemu i źródła nieporozumień. Jeśli bowiem za to, czym się zajmujesz na co dzień, nikt nie płaci Tobie pieniędzy, to w oczach innych, to co robisz jest bezwartościowe.



Przeglądając facebooka, w tym samym czasie widzę aktualne wpisy różnych znajomych dziewczyn – zarówno tych, które są mamami domowymi, jak i tych, które są pracownicami firm.
Co one tu robią?
Odpowiedzi są bardzo proste, wręcz oczywiste, bez cienia wątpliwości.

Te pierwsze, z całą oczywistością i bez najmniejszej wątpliwości, zaniedbują dzieci i dom, marnując cenny czas na bzdury. Być może klikają w klawiaturę jednym palcem, bo na kolanach trzymają dziecko przyssane do piersi, możliwe też, że dziecko śpi spokojnie, przytulone do serca, zamotane w chustę, możliwe też, że jedną nogą bujają właśnie kołyskę z zasypiającym malcem, co chwilę robiąc przerwę na wykorzystanie rąk w celu wytarcia zasmarkanej buźki drugiemu dziecku, czy podanie jedzenia trzeciemu itp. To jednak nie ma najmniejszego znaczenia. Fakt jest faktem, a fakt jest taki, że oto o godzinie dajmy na to 11:46 pojawił się na facebooku wpis opublikowany przez mamę domową, która zamiast zajmować się dziećmi i domem, siedzi sobie w najlepsze przed komputerem i traci czas na internetowe głupoty.
To tyle odnośnie odpowiedzi na pytanie, co robi w środku dnia mama domowa przeglądając facebooka.

Te drugie natomiast mają zapewne przerwę na kawę, lunch czy co tam jeszcze. A że przy okazji facebook? No co? Prawo do chwili relaksu też się należy. Nie?
Klikając w klawiaturę, delektują się wyśmienitym aromatem pysznej kawy, a w przerwach pomiędzy jednym a drugim kliknięciem, wymieniają przeróżne poglądy z koleżanką z sąsiedniego biurka, która też aktualnie ma przerwę na kawę, lunch czy co tam jeszcze.
Co robi w środku dnia pracownica firmy przeglądając facebooka? Z całą oczywistością i bez najmniejszej wątpliwości, ma właśnie uczciwie zasłużoną – wręcz należącą się jej – przerwę podczas ciężkiej dniówki, pełnej licznych zadań do wykonania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz