Przyszła na ten świat po dziewięcio godzinnym porodzie,
który wspominam bardzo dobrze.
Była bielusieńka i bardzo proporcjonalna.
Miała też bardzo silny głos, który usłyszałam zanim jeszcze Ją zobaczyłam,
bo postanowiła dać o Sobie znać w pierwszej sekundzie po wyjściu z brzucha mego.
Była prześliczna i baaardzo głośna i taka też pozostała do dnia dzisiejszego.
Sto lat Córeczko. Kocham Cię każdego dnia bardziej.
Szczęścia i kolejnego roku obfitującego w niezwykłe przygody, ciekawe znajomości, przyjaźnie i miłość rodzinną!
OdpowiedzUsuńjak ten czas szybko płynie :-) STO LAT W SZCZĘŚCIU DLA ANTOSI!
OdpowiedzUsuńKapitalny tort :) Sto Lat www.nomen--nescio.blogspot.com
OdpowiedzUsuńa dopiero co czekaliśmy na wieści, czy to już ... :'-)
OdpowiedzUsuń